Zastanawialiście się, czy można przypalić jajko? Jeśli tak, to już nie musicie: moi koledzy z akademika postanowili sprawdzić to empirycznie. Rezultat: można!
Zapach spalonego białka o poranku jest jak zapach zwycięstwa... :D A propos przypalania to mój kumpel z pokoju w akademiku poszedł raz gotować ryż po około 15 minutach przyniósł całkowicie spalony garnek więc można, czemu nie, dla chcącego... :D
A jest również możliwa detonacja takiego jajka. Po wygotowaniu wody jajco osiąga wewnątrz tak duże ciśnienie, że ostatecznie kończy na suficie :) Wiem, bo widziałem!
Nijak się to ma do jajka, ale nie wiedziałem gdzie napisać:p... Dzięki za dedykacje kulinarną w picasie. Zupka bajera, ale te pierożki to aż... SKRĘCA Z ZAZDROŚCI!!! Pozdrawiam innostrańcu :)
Przypalone uzbeckie jajo jest takie samo jak przypalone polskie,zdjęcie tego dowodzi.
OdpowiedzUsuńZjedliście? ;)
OdpowiedzUsuńZapach spalonego białka o poranku jest jak zapach zwycięstwa... :D
OdpowiedzUsuńA propos przypalania to mój kumpel z pokoju w akademiku poszedł raz gotować ryż po około 15 minutach przyniósł całkowicie spalony garnek więc można, czemu nie, dla chcącego... :D
A jest również możliwa detonacja takiego jajka. Po wygotowaniu wody jajco osiąga wewnątrz tak duże ciśnienie, że ostatecznie kończy na suficie :) Wiem, bo widziałem!
OdpowiedzUsuńNijak się to ma do jajka, ale nie wiedziałem gdzie napisać:p... Dzięki za dedykacje kulinarną w picasie. Zupka bajera, ale te pierożki to aż... SKRĘCA Z ZAZDROŚCI!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam innostrańcu :)